legendy Łódzkie
Administrator
W pracowni „Jeometry Królestwa Polskiego” – Imć Pana Leśniewskiego w Łęczycy szkicowano plany i mapy osad fabrycznych i nowych miasteczek. Razem z mistrzem pracował i mieszkał młodszy geometra Leszczyński. Pracy było sporo, co roku powstawały kolejne miasta, urządzano osady fabryczne w starych miasteczkach. W samej Łodzi należało opracować plany dla kilku fabrycznych osad i wciąż wykrawać nowe parcele. Leszczyński - przystojny kawaler, wpadł w oko córce miejscowego aptekarza. Znając jego zainteresowanie kulturą ludową, by móc go widywać, wymykała sie na wiejskie zabawy i przywdziewała strój zwykłej wieśniaczki – prządki.
Owa piękna prząśniczka wkrótce zaczęła pojawiać się w snach Leszczyńskiego, a i na jawie nie mógł przestać o niej myśleć. Naszła go wówczas myśl, by portret pięknej panny utrwalić w aktualnie szkicowanym planie nowej osady fabrycznej. Tak więc wyrysował Leszczyński plan miasta w oparciu o rysunek konturów postaci łęczyckiej piękności. Głowa - Nowy Rynek, dziś plac Wolności, gdzie mieszczą się muzeum, kościół i dawny ratusz, czyli symbole mądrości. Długie, ciemne warkocze, to dzisiejsze Pomorska i Legionów. Wysmukła szyja – to strojny wystawami handlowymi fragment Piotrkowskiej między Narutowicza. Narutowicza i Zielona to zapracowane ręce łódzkiej prząśniczki. Serce bijące po lewej stronie– to dawny pałac Juliusza Heinzla, dziś siedziba władz miasta. Nogi to zapracowane Rzgowska i Pabianicka... Tak to właśnie narodziła się najsłynniejsza łódzka ulica.
Offline